NBP rozpędzi wzrost cen mieszkań Obniżki stóp proc. mocno wpłyną na rynek nieruchomości

nbp ceny mieszkań

W Krakowie płacono o blisko 18 proc. Więcej niż w IV kw. 2020 r., a w Gdańsku o blisko 15 proc. Indeks hedoniczny NBP nie jest doskonałą miarą tego, co się dzieje w całym kraju, gdyż opisuje on to, co się dzieje maksymalnie w 10 największych miastach kraju. Niemniej, lepszy taki indeks niż żaden. Do podobnych wniosków skłania spojrzenie na dane Narodowego Banku Polskiego dotyczące średnich stawek transakcyjnych obserwowanych na rynku wtórnym.

Podatek od nieruchomości. Będzie projekt 3.0, a czasu coraz mniej. Co się zmieni?

  1. 2021 r., a w Warszawie wyniosła 12,5% wobec 11,4% w I kw.
  2. 2008 r., kiedy rozpoczęła się fala obniżek.
  3. Nie ma tutaj prostych recept, bo być nie może.
  4. Część zakłada zmniejszenie kosztu pieniądza jedynie o kilkadziesiąt punktów bazowych.
  5. Oddawano głównie mieszkania na sprzedaż i wynajem (57 proc.) oraz indywidualne (40 proc.).

Analityk rynków finansowych ze szczególnym uwzględnieniem konceptu cross-asset w wymiarze międzynarodowym. Od przeszło 20 lat związany zawodowo z rynkiem kapitałowym. W Parkiecie, PAP Biznes, Dzienniku Gazecie Prawnej, Profesjonalnym Inwestorze, Home&Market, dot.com. Zwolennik strategii nietradingowych, wykorzystujących instrumenty rynku kasowego i terminowego (głównie opcje).

Czytaj także w BUSINESS INSIDER

Warto przy tym pamiętać, że kwartały kalendarzowe nie pokrywają się z kwartałami analizowanymi przez bank centralny – np. IV kwartał indeksu hedonicznego to wrzesień, październik, listopad. Zapowiedź programu Bezpieczny Kredyt 2% poruszył już II kw. Br., mieszkania zaczęły kupować osoby, które nie są beneficjentami BK2 z obawy przed wzrostami cen mieszkań i tu plus dla nich. Warto w tym miejscu wspomnieć, że według danych Biura Informacji Kredytowej (BIK) liczba zapytań o kredyty hipoteczne w październiku wzrosła o 250% r/r.

Na koniec sierpnia br. ICM poszedł w górę o 14,9% rdr. Nawet jeżeli ujmiemy od tych cen ofertowych pewien ułamek, aby wyjść na ceny transakcyjne, to zapewne i tak wyjdzie niski dwucyfrowy wzrost cen mieszkań. Kwoty transakcyjne również systematycznie pną się w górę. W gronie dziesięciu Co to są papiery wartościowe miast średnia cena na rynku pierwotnym w I kwartale 2024 r.

Na dwucyfrowe wzrosty cen mieszkań nie ma co liczyć

Ceny transakcyjne na rynku pierwotnym wzrosły z uwagi na większą skalę sprzedaży lepiej zlokalizowanych i Friz STRACIŁ 57 milionów zł Akcje Ekipa Holding pikują po rozpadzie Ekipy droższych mieszkań, zwłaszcza w Krakowie, Gdańsku i Gdyni. W I kwartale 2024 r. Średnia cena ofertowa mieszkań na rynku pierwotnym w dziesięciu dużych miastach w Polsce (Białystok, Bydgoszcz, Katowice, Kielce, Lublin, Olsztyn, Opole, Rzeszów, Szczecin, Zielona Góra) wyniosła 10 tys.

2022 r., to w ujęciu Prognoza ekonomiczna dla 29 października-Forex realnym zaczęły spadać – wynika z raportu Narodowego Banku Polskiego. Tendencja ta widoczna była w szczególności na rynku wtórnym. Ekonomiści PKO BP zidentyfikowali szereg czynników, które są korzystne i niekorzystne dla segmentu mieszkaniowego. Tak znaczne wzrosty cen w Polsce to już jednak prawdopodobnie historia.

Wspomagała to czerwcowa decyzja KNF, która przyjęła skierowaną do banków nowelizację Rekomendacji S dotyczącą dobrych praktyk w zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie. Według różnych szacunków wskutek tego zdolność kredytowa osób starających się o swoje pierwsze mieszkanie zwiększyła się nawet o 30-40%. NBP od III kwartału 2006 publikuje w odstępach kwartalnych indeks hedoniczny, którego zadaniem jest ilustracja koniunktury panującej na wtórnym rynku mieszkaniowym w Polsce.

Jest doprawdy imponujący. Skupimy się na cenach transakcyjnych w odniesieniu do I kw. 2023 r., bo te faktycznie obrazują skalę realnych wzrostów. Lepiej usiądźcie, średnio w 7 największych miastach ceny nowych mieszkań wzrosły o 19,18%, najmocniej w Krakowie (27,7%), Warszawie (24,0%) i Poznaniu (17,6%). Na rynku wtórnym trochę lepiej, ale wciąż Kraków +21,3%, a Wrocław +16,10%.

Na drugim biegunie znalazł się Gdańsk, gdzie średnia cena transakcyjna w IV kw. Była o blisko 66 proc. Wyższa niż przed falą obniżek, która napłynęła na tamtejszy rynek wtórny na początku 2009 r. Według danych Narodowego Banku Polskiego (NBP) ceny mieszkań, szczególnie z rynku pierwotnego rosną.

nbp ceny mieszkań

Wzrosły średnie kwoty płacone za mieszkania na rynku wtórnym w Gdańsku i Łodzi. Podobnie jak w przypadku nowych mieszkań, największą stabilnością charakteryzowała się w tym czasie średnia stawka notowana na poznańskim rynku wtórnym (+37,8 proc.). W ujęciu kwartalnym średnia cena transakcyjna notowana w Warszawie wzrosła o 3 proc., w Gdańsku o 6,4 proc., Krakowie o 4,4 proc., Poznaniu o 3,2 proc., a we Wrocławiu o 1,8 proc.

Jeśli chodzi o ceny ofertowe, te odleciały w kosmos. Średnio za metr kwadratowy używanego mieszkania w Warszawie liczono sobie 17,5 tys. Zł, to się sprzedający zdziwili, Kraków nie pozostawał w tyle (16,4 tys. zł). Średnio ceny ofertowe mieszkań w 7 miastach z rynku wtórnego wzrosły bardziej niż ceny mieszkań nowych, bo o ponad 20%. Dlatego też różnica między cenami transakcyjnymi a ofertowymi jest tak wyraźna, rynek zweryfikował marzenia.

nbp ceny mieszkań

Istnieje ryzyko, że przeliczą się. PKO BP sądzi, że w najbliższych 4 kwartałach wyniesie ono ok. 5%. Kluczowa jest jednak statystyka, że dotychczas obniżce stóp procentowych NBP o 1 punkt procentowy zwykle towarzyszył wzrost cen mieszkań o 8% w kolejnych 3 latach.

Zgodnie z danymi Bankier.pl udostępnionymi przez Cenatorium, w III kw. To właśnie średnie kwoty płacone za najmniejsze mieszkania wzrosły najmocniej. Korekta w ujęciu kwartalnym dotknęła głównie największe mieszkania o powierzchni powyżej 80 mkw., czyli takich, na które sumarycznie trzeba przeznaczyć najwięcej środków. Narodowy Bank Polski (NBP) podał najświeższe dane o cenach mieszkań w I kw. Powiedzieć, że ceny rosną, to jak nic nie powiedzieć.

W jej obliczu niektórzy zamiast kupować mieszkania woleli przeznaczyć nadwyżki finansowe na inne aktywa, a kredytobiorcy przystopowali z zaciąganiem wieloletnich zobowiązań. Cofnięcie popytu doprowadziło do racjonalizacji oczekiwań cenowych podaży. Druga połowa 2023 roku była zatem okresem żniw dla podaży, a część mediów emocjonowała się tym, że na pniu są sprzedawane nawet mieszkania w mało zachęcających lokalizacjach i niezbyt jakościowe. Dwa wykresy pokazują jeszcze jedną zależność. O ile na rynki pierwotne w największych polskich miastach kryzys finansowy napłynął w podobnym czasie.

Nadal wyraźnie rosły. Dynamika wręcz przyśpieszyła, szczególnie dotyczy to największych miast. Najdroższe lokale są w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku — wynika z najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego. Rynki akcji są w ekonomii uznawane za jeden ze wskaźników wyprzedzających koniunkturę. Jeżeli zobaczyłbym, że papiery deweloperów są mocniejsze niż WIG (najlepiej zdecydowanie), to wówczas uznałbym, że inwestorzy giełdowi dyskontują solidniejsze ożywienie w segmencie mieszkaniowym. Co może, lecz nie musi skutkować silniejszymi zwyżkami cen mieszkań.